“Prawdziwy przyjaciel I MIŁOŚĆ” – Jedno i drugie istnieje

Podobny obraz

Mieć przyjaciół to cholerne szczęście i czasem przyjaźń w swej niezwykłości przewyższa miłość swą czystością w sobie. Uważam także, że przyjaźń jest rodzajem miłości i to bardziej wymagającej. Przyjaciół trzeba zyskiwać przez życiowe zakręty, wtedy najłatwiej rozpoznać kto jest godzeń tej wartości – przyjaźni. Przyjaźń często jest niedoceniana, pragniemy miłości, w poszukiwaniu tego jedynego/tej jedynej pomaga przyjaciel… a gdy już tego kogoś znajdziemy, to co się dzieje z przyjaciółką z przyjacielem? Często odstawiana jest na bok, ponieważ jeszcze bliższego naszemu
sercu mamy – dziewczynę, chłopaka. Zaczynamy zapominać o przyjaciółce, o przyjacielu. Kiedy widzi z boku stojąc, że źle ulokowaliście uczucie, że to toksyczny związek, próbuje ostrzec, wówczas staje się waszym wrogiem. Lecz prawdziwy
przyjaciel będzie w pobliżu, nie opuści Was nawet jak go źle potraktujecie.
Zadzwonisz, zjawia się natychmiast. Dlatego dobrze by było mając sympatie, nie rańmy przyjaciela kiedy próbuje ostrzec i nie odsuwajmy na boczny tor tylko dlatego, że masz sympatie. Sympatia odejdzie, przyjaciel zawsze przy tobie będzie.
Pragniesz bliskości, pragniesz by cię wysłuchano, pragniesz by osoba bliska twemu sercu była zawsze kiedy tego ty potrzebujesz. Do póty do póki spełnia te warunki, jest ok. A co się dzieje, jeśli choć raz powie nie? Zaczynasz zastanawiać się, czy naprawdę jest twym przyjacielem – miała przyjść kiedy akurat byłaś w potrzebie wygadania się, chcesz pohasać po sklepach, wyskoczyć na dysko-błysko, a tu figa, nie ma dla ciebie czasu. Jeden, jedyny raz bo ma coś ważnego do załatwienia, a ty już focha walisz. Obrażasz się. Czy to naprawdę jest przyjaźń? Ty ciągle od przyjaciela czegoś się domagałaś/domagałeś a czy choć raz on od ciebie coś chciał? Zawsze był na twoje kiwnięcie. A kiedy nie może, walisz focha. A ile razy przyjaciel – jak go nazywasz póki jest na twoje zawołanie – potrzebował od ciebie pomocy? Często, lecz kiedy twierdziłaś/ twierdziłeś że „teraz nie masz czasu” machną ręka i dalej ci pomagał, wysłuchiwał.

Pamiętaj czytelniku mój miły, to działa na dwie strony – gdy przyjaciela zostawisz w potrzebie jego serce stwardnieje, więcej na twe wołania w twej potrzebie się nie odezwie. Serce jego będzie krwawiło że ci nie pomaga, lecz to twoja wina, ponieważ nikt nie lubi ciągłego przez kogoś wykorzystywania.

Dla wszystkich co szanują przyjaźń i życzę każdemu z osobna, aby każdy miał osobę koło siebie co łzę otrze…

“Prawdziwy przyjaciel”

Nie ten przyjaciel co z tobą alkohol pije
Nie ten przyjaciel co jest gdy kasę masz

Nie ten przyjaciel co spędza z tobą wesołe chwile
Nie ten przyjaciel co jest gdy szczęście ci dopisuje

Przyjaciel to ten, który po roku dzwonisz on przybywa
Wyzwala cię ze złej doli, łzy twoje ociera

Znika jak czarna pantera, wraca
Wraca gdy masz problemy

Przyjaciel choć dużo dać ci nie może, tyle co ma
Będzie szczęśliwy twoim szczęściem

Dłoń poda nad zbyt wysokim progiem
Zawsze obroni przed złymi ludźmi

Pamiętaj czytelniku mój miły, to działa na dwie strony
Gdy przyjaciela zostawisz w potrzebie jego serce stwardnieje

Więcej na wołania w Twej potrzebie się nie odezwie
Chociaż serce jego będzie krwawiło że ci nie pomaga

Nie ten przyjaciel co jest gdy szczęście Ci dopisuje
Nie ten przyjaciel co spędza z Tobą wesołe chwile

Nie ten przyjaciel co jest gdy kasę masz
Nie ten przyjaciel co z Tobą alkohol pije

Monika Janos

Życie jest szkołą – Władca Much – Głupich nie sieją, sami się rodzą

Podobny obraz

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *