Mam swoje spostrzeżenia, i przemyślenia. Czy zmieniam zdanie jeśli ktoś mi udowodni, że nie mam racji? Staram się, jeśli merytorycznie mi swoją racje ktoś przedstawi. Cieszę się, że nie jestem betonem i poglądy na daną sytuację potrafię zmienić – no może nie aż tak, bo i tak dane zdanie moje zostanie, tylko chodzi mi o to, że zdarzają się wyjątki w danych sytuacjach, i nie można mówić że nic nigdy się nie zmieni…
Związki z dużą różnicą wieku – negatywny stereotyp myślowy często wynikający z zazdrości.
Zadziwiające jest – zaznaczam, że to są moje spostrzeżenia i na pewno każdy z osobna ma inne – łatwo nam jest krytykować innych, oraz związki nie pasujące do stereotypów. Niektórzy krytykują dany układ związku i potępiają, ponieważ im nie wyszedł własny. Jeśli im nie wyszło, to myślą, że to nie powinno istnieć, zazdroszczą że innym wychodzi. Zazdrość o to, że ktoś jest szczęśliwszy od niego niszczy jego psychikę. To cholerstwo, które psychikę niszczy i potrafi doprowadzić nawet do niecnych czynów tylko po to, aby ktoś nie był szczęśliwszy od nas…
Są związki w różnych układach…
-starsza z młodszą
-starsza z młodszym
-starszy z młodszą
-starszy z młodszym
-młodsza ze starszą
-młodsza ze starszym
-młodszy ze starszą
-młodszy ze starszym
…i równo latkowie
Ktoś powie i się spyta -”a jaka w tym wszystkim różnica” – ja odpowiadam -jest różnica w mentalności, a może w zazdrości? Już wyjaśniam…
-starsza z młodszą:
wielkie oburzenie -no jak tak można, ona by mogła być jej córką
-starsza z młodszym
na pewno ona płaci mu za sex
-starszy z młodszą:
fuj, jak ona z nim może się pieprzyć, na pewno to robi dla kasy
-starszy z młodszym:
no tak, stary pedał, płaci by mieć młodego do posuwania
-młodsza ze starszą:
no tak, młoda jest cwana, na pewno starsza płaci, a młoda jeszcze gdzieś na boku ma faceta, bo niemożliwe by była tylko zafascynowana kobietą, załapała facetkie to z niej doi, a chłopaka ma… chyba że dziewczynę
-młodsza ze starszym:
no nie, nie mówcie że mu stare jajka obciąga za darmo
-młodszy ze starszą:
cwaniaczek dyma za pieniądze, a z młodszą się spotyka i traci pieniądze na nią, które dostaje od starszej
-młodszy ze starszym:
cwaniaczek wykorzystuje starszego, udaje do niego miłość i doi go jak krowę cielną, a z młodszym na pewno na boku się pieprzy, opowiadając jak mu ciężko starego dymać
Tak, tak wiem, ktoś czytając to, stwierdzi że bzdury piszę, że ktoś te układy w związkach wiekowych z zazdrości tak je spostrzega. To niech sobie tak twierdzi, ale ja swoją połowę życia mam za sobą, i dobrym obserwatorem jestem… I z czystym sumieniem stwierdzam, że to stereotypowe myślenie a często i spowodowane zazdrością.
Nieraz zastanawiam się -czemu niektórzy z butami wchodzą do cudzego życia, a u siebie syf mają? No, ale to nie mój problem póki nie depczą buciorami po moim.
Ale tak szczerze mówiąc, gdy jesteś znacznie starsza od partnerki zastanów się, nad jedyną rzeczą… co cię przyciąga do młodszej -czy to jest młodość?… czy także miłość. Jeśli chodzi o mnie, to zawsze była miłość …
Oczywiście, niemal każdy kto już przeżył znaczną część życia, chciałby czasem powrócić do lat młodości.
A z drugiej strony, spójrzmy oczyma młodszej – jeśli to ty masz starszą partnerkę, czy będziesz w stanie zaakceptować jej przeszłość? W końcu jest starsza, i ma bogatszą od ciebie przeszłość i doświadczenie, a jej życie zawiera elementy, których ty dopiero zaczniesz doświadczać. Może już niejeden związek, miłość ma za sobą. Nie nakazuj, aby o swojej przeszłości zapomniała.
Trudno prorokować czy konkretny związek, w którym partnerki dzielą lata, będzie trwał szczęśliwie. Pomimo początkowych trudności, czy braku akceptacji otoczenia to, jak potoczą się losy takiej pary zależy przede wszystkim od samych zainteresowanych – chociaż złośliwość ludzi potrafi zniszczyć nie taki związek.
Jedno można stwierdzić z pewnością… jeśli miłość jest prawdziwa, to nie zna żadnych granic.
Miłość – wiele o niej możemy mówić. A co wiemy o tym uczuciu? Jest wiele cytatów znanych lub mniej, wiele napisano o niej, każdy odbiera ją na swój sposób…
– ktoś jeszcze na nią czeka
– ktoś w nią nie wieży
– ktoś już ją poznał
– kogoś zraniła
Ale jest pewne, żadne uczucie jak miłości nie jest takie mocne. Ktoś powie, że nienawiść też jest silnym uczuciem i ma rację, lecz nienawiść często rodzi się z miłości. Czym mocniejsza miłość, tym większą nienawiść się rodzi jeśli coś nam w związku nie wychodzi. Przez miłość są wojny, zabójstwa, samobójstwa. Miłość takie piękne uczucie, a ile nieszczęścia tworzy.
To tylko miłość… lecz miłości czemu tak bolisz, czemu tak ranisz?!