100 milionów Morawieckiego

Lista tych, którzy wiedzieli, że warto kupić obligacje, które są chronione przed inflacją, jest dłuższa.

– 25 listopada 2021 roku wicepremier Jacek Sasin powiedział, że spadek inflacji na początku przyszłego roku – a więc mówimy o styczniu-lutym 2022 roku – będzie bardzo wyraźny i będzie wynosił 1 (punkt) procentowy. Mówił to w dniu, w którym inflacja wynosiła 7 proc.

W listopadzie 2021 roku wicepremier, zastępca premiera Morawieckiego poinformował Polaków, że nie ma co obawiać się inflacji i że ona na początku roku będzie w okolicach 6 proc., a potem 5 proc. Kilka miesięcy wcześniej prezes NBP Adam Glapiński mówił publicznie, że prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych wynosi zero. To znaczy poinformował Polki i Polaków, że nie będzie inflacji.

– Gdy Jacek Sasin wprowadzał w błąd opinię publiczną obiecując niską inflację w 2022 roku, dokładnie w tym samym czasie premier Morawiecki wydał 4,6 mln złotych na zakup obligacji. A więc skutecznie znalazł sposób jak nie stracić, a właściwie jak zarobić na drożyźnie.

– W tym samym czasie senator (Grzegorz) Bierecki, senator PiS-u, wydał na obligacje, które chronią jego oszczędności  przed inflacją, 10 mln zł

– Lista tych, którzy wiedzieli, że warto kupić obligacje, które są chronione przed inflacją, jest dłuższa. Znajdziecie na niej państwo i posłów, i ministrów PIS-u.

25 listopada 2021 roku wicepremier Jacek Sasin powiedział, że spadek inflacji na początku przyszłego roku

– Kiedy premier Morawiecki zdenerwowany ujawnieniem tego skandalu z obligacjami przemawiał w Sejmie powiedział że zostawił 100 mln zł.

 Nie ma takiego demokratycznego kraju na świecie, gdzie rząd przetrwałby jeden dzień dłużej po tym, gdy premier i ministrowie rządu wprowadzają w błąd opinię publiczną mówiąc, że nie będzie inflacji i w tym samym czasie wydają miliony swoich prywatnych pieniędzy na zakup obligacji chroniących pieniądze przed inflacją, a premier ni z tego, ni z owego ujawnia, że zostawił gdzieś 100 mln złotych nie ujawniając ich w rozliczeniu majątkowym.

CBA to Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów.

Premier Mateusz Morawiecki, podobnie jak pozostali posłowie zasiadający w Sejmie, podał swoje aktualne oświadczenie majątkowe. Jak się okazuje, znacząco stopniały oszczędności szefa rządu w porównaniu z poprzednim rokiem. Morawiecki przestał być milionerem, przynajmniej jeśli chodzi o konto bankowe.

Oświadczenie majątkowe Mateusza Morawieckiego za 2021 rok zostało opublikowane z datą 29 kwietnia. Wynika z niego, że premier ma zaledwie w 56 tys. zł oszczędności. Rok wcześniej dysponował na koncie zawrotną sumą 4,7 mln zł. Co się stało z tymi pieniędzmi? Jak czytamy w jego oświadczeniu, szef rządu kupił za nie obligacje skarbowe o wartości 4,6 milionów złotych. Skąd ta decyzja?

Na stanowisku premiera Morawiecki zarobił w ubiegłym roku ponad 236 tys. zł, dostał też ponad 37 tys. zł z diet parlamentarnych. Razem zarobił więc prawie 274 tys. zł, czyli o 44 tys. zł więcej niż w poprzednim roku.

Nie zmienił się za to zasób nieruchomości premiera. Premier Mateusz Morawiecki nadal ma dom powierzchni 150 mkw., położony na działce o wielkości 4,6 tys. mkw. Stoi tam nie tylko dom. Są też zabudowania gospodarcze oraz domki letniskowe. Morawiecki wycenił wszystko na ok. 1,9 mln zł.

Dodatkowo premier ma 100-metrowy dom całoroczny na działce o powierzchni 3100 mkw. Tu – jak zaznaczył – jest też współwłasność działki (z zaznaczoną wyłącznością dysponowania ok. 300 mkw.). Te nieruchomości szef rządu wycenił jeszcze wyżej, bo na 3–3,5 mln zł.

Ale to nie wszystko. Na liście znalazł się także segment w tzw. szeregówce. Ma on 180 mkw. i położony jest na 400-metrowej działce. Segment ten jest współwłasnością Morawieckiego (w 50 proc.). Przybliżona wartość tej współwłasności to 600 tys. zł.

Najtańsza z tego wszystkiego jest dwuhektarowa działka rolna za ok. 200 tys. zł. Mateusz Morawiecki ma też mieszkanie o metrażu 72,4 mkw. Jego wartość to 1,1 mln zł.

 

Social media:
Monika Janos

Author: Monika Janos

Milutkiego spędzania na stronce Wam mili życzę, i mam nadzieję że moim pisaniem nie jedną wzruszę, rozweselę dusze. „Autoportret pisany Nie jestem już młoda a też i nie stara W kość oczywiście swoje dostałam Stwierdziłam zatem że wolność jest dla mnie miła W toksyczne związki nie wchodziłam Synowi się poświęciłam Moje szczęście jest miłe... bo syn nie jest skurwysynem Zadowolona jestem z mojego życia Pomimo że od niego po dupie porządnie dostałam Cieszę się z mojego splendoru Na starość przekażę go do rozbioru Wspomnienia będę sobie snuła Nie pójdzie na marne moja nad życiem zaduma Daję każdemu tę oto radę - żyj tak Aby na starość wspominać a wstyd opowiadać było Jestem jaka jestem i mam nadzieję że moimi wypowiedziami, przemyśleniami nie robię nikomu krzywdy. Piszę co myślę, mówię co myślę a pisać, pisać każdy może - lepiej lub gorzej i tak powiem Wam szczerze, nie znam się na pisaniu co i jak gdzie znaki interpunkcyjne wstawić. Wiele bym o sobie mogła jeszcze pisać, ale nie będą mą zajebistością Was męczyła ;-)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *