“Jeśli Polska nie zginęła, my ją dobijemy. Czego obca moc nie wzięła, sami rozdrapiemy. Nie będzie obcy pluł nam w twarz. Sami se naplujemy” – śpiewa Marek Koterski z rodziną na płycie “7 uczuć”, która idealnie wpisuje się w to, co dzieje się dziś w Polsce.
Jeśli Polska nie zginęła
my ją dobijemy!
Czego obca moc nie wzięła
– sami rozdrapiemy!
Jeszcze Polska!… Ojcze nasz!..
Póki my żyjemy!…
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz!
Sami se naplujemy!
(…)
Jest na tej płycie m.in. “Modlitwa Polaka”. Uderza tam, gdzie boli najbardziej.
“Modlitwa Polaka – dzień świra”
Gdy wieczorne zgasną zorze,
zanim głowę do snu złożę,
modlitwę moją zanoszę,
Bogu Ojcu i Synowi.
Dopierdolcie sąsiadowi!
Dla siebie o nic nie wnoszę,
tylko mu dosrajcie, proszę!
Kto ja jestem? Polak mały!
Mały, zawistny i podły!
Jaki znak mój? Krwawe gały!
Oto wznoszę swoje modły
do Boga, Maryi i Syna!
Zniszczcie tego skurwysyna!
Mojego rodaka, sąsiada,
tego wroga, tego gada!
Żeby mu okradli garaż,
żeby go zdradzała stara,
żeby mu spalili sklep,
żeby dostał cegłą w łeb,
żeby mu się córka z czarnym
i w ogóle, żeby miał marnie!
Żeby miał AIDS-a i raka,
oto modlitwa Polaka!
“Jeśli Polska nie zginęła, my ją dobijemy. Czego obca moc nie wzięła, sami rozdrapiemy. Nie będzie obcy pluł nam w twarz. Sami se naplujemy”